7/26/2013

Wrocław.

Ojojoj. Miały być regularnie posty i coś widzę słabo nam to wychodzi. Zajebista pogoda. O takkk. Połowa wakacji za nami, szybko zleciało. Co u mnie ? Jakoś do teraz nie odczuwam w ogóle tych wakacji, serio. Ostatnio byłam we Wrocławiu u chrzestnej, zajmowałam się dziećmi etc. Faaajnie, fajnie :3 Obłowiłam się w centrum handlowym. Like it. Dużo przygód, pozdro dla ludzi z placu, pasażu Grunwaldzkiego i wgl. wszystkich z którymi miałam tam kontakt, byliście super ♥ Ewelinka i Dianuś mnie wykończyli masakrycznie. Dobrze, że w tygodniu wbiła kuzynka i mi troche pomogła z nimi, chociaż na nią też musiałam uważać, no nic. Troszkę teraz za nimi tęsknie, bo się przywiązałam, mała zapewne też, bo codziennie było " Monikaaa" i nie odstępowała mnie na krok. Brakuje mi tych porannych pobudek Ewelinki, która przychodziła i pytała czy może ze mną spać. Przez ten wyjazd jakoś teraz zaczęłam ograniczać korzystanie z internetu i dobrze mi z tym. Wrocław, Wrocławiem... Po powrocie miałam kilka godzin na pospanie i kierunek Jarocin Festiwal ♥ Cały dzień tam spędziłam. Gościu z maską konia mnie rozwalił. Monika i angielski. hahah. Można sie pośmiać. Troszkę się tam podtrułam bo niedziela spędzona na pogotowiu, osłabiony organizm grrr. Mam się oszczędzać... jakoś nie umiem. Wole korzystać z życia ! :)






A co u was?  Jak spędzacie wakacje ? Jutro jadę na weekend do Skorzęcina, mvahahah ♥ / Monika. 

2 komentarze: